-Dlaczego nie śpisz?- zapytałam.
-Po prostu nie mogę zasnąć a ty?-
-To samo- powiedziałam wkładając moją łepetynę do lodówki. Wzięłam stamtąd mleko. Nalałam go do szklanki i wzięłam łyka. Usiadłam przy stole obok Harrego. Oparłam głowę na jego ramieniu i zasnęłam.
-Wstawaj- usłyszałam. Otworzyłam powieki. Leżałam na kanapie na Harrym. Zeszłam z niego i usiadłam na końcu kanapy.
-Która godzina?- zapytałam.
-10:00..- odpowiedział. Pokiwałam głową na 'AHA' i pobiegłam na górę. Tam jak zwykle ubrałam się i uczesałam. Gdy już to zrobiłam zeszłam ponownie na dół. Hazzy już nie było. Usiadłam na kanapie i włączyłam TV. Leciały wiadomości.
,,Witamy! Nie dawno dotarła do nas wiadomość że Harry Styles znalazł już sobie miłość swego życia. Jest to dziewczyna o długich czarnych włosach. Nie dawno przyłapano ich w parku na namiętnych pocałunkach. Kim jest ta dziewczyna? Tego nie wiemy ale jeśli tylko będziemy coś wiedzieć to poinformujemy państwa".
Zamurowało mnie. Przecież to była Nicki! Miała chęć udusić ją gołymi rękami. Z moich oczu od razu poleciały gorzkie łzy. Hazza i Nicki? Przecież to nie możliwe! Wzięłam moją torbę i wybiegłam z domu. Pobiegłam na najbliższy przystanek. Postanowiłam że pojadę do Nick i to wszystko wyjaśnię.
Po 20 minutach byłam na miejscu. Wybiegłam z autobusu i szybkim krokiem poszłam w stronę domu Nicki. Gdy byłam już przed drzwiami nerwowo zapukałam. Po chwili otworzyła mi.
-Cześć Kat! Jak miło cie widzieć!- przytuliła mnie. Odepchnęłam ją i mruknęłam
-Szkoda że mi ciebie mniej-.
Wparowałam do środka i usadowiłam się na kanapie.
-Wytłumacz mi to- włączyłam TV i przełączyłam na wiadomości.
-Kat... ja-
-Co ja?! Przecież wież jak bardzo zależy mi na Hazzie! Nie dawno jeszcze mówiłaś że Harry jest głupi i brzydki że lepszy blondynek a nagle co wielka zmiana?!- wrzasnęłam.
-Ale Kat pozwól mi to wytłumaczyć-
-Myślałam że jesteś moją przyjaciółką a przyjaciółki tak nie robią-
-Kat to on mnie pocałował... Ja nie chciałam tego ale..
-Ale co? Trzeba było od razu zostać do tego jego dziewczyną tak?!- krzyknęłam kierując się do wyjścia.
-Kat to nie tak!- próbowała mnie zatrzymać.
-Szczęścia w życiu!- krzyknęłam wychodząc stamtąd..
Szłam szarymi ulicami miasta. Z moich oczu płynęły łzy. Cały czas w głowie miałam tylko te słowa ,,Przecież wiedziała, więc dlaczego to zrobiła?". Teraz moja szansa u Harrego zmalała do 0%.
Ciągle dostawałam od Nick SMS-y typu ,,Przepraszam ja nie chciałam cię zranić". Gdyby nie chciała nie zrobiła by tego. Nie zgodziła by się być jego dziewczyną.
Po 15 minutach byłam już w domu.
-Kat dlaczego płaczesz?- zapytał Hazza po tym jak weszłam do domu. Nie zwróciłam na niego uwagi. Pobiegłam do góry i zamknęłam się w pokoju. Usiadłam na łóżku. Siedziałam tak z dobrą 1h wylewając tone łez.
-Kat otwórz- usłyszałam.
-Nie, chcę być sama!- krzyknęłam.
-Kat proszę otwórz- usłyszałam ponownie.
-Jeśli to ty Harry to wynoś się- mruknęłam.
-Nie mam najmniejszego zamiaru stąd iść...- powiedział.
-Nie wejdziesz.. Nie otworzę ci za żadne skarby świata- warknęłam.
-To sam wejdę- mruknął i po chwili był już w środku. No tak zapasowy klucz.
-Dlaczego płaczesz?- zapytał.
-Nie powinno ciebie to obchodzić- ponownie warknęłam.
-Właśnie że powinno. Powiedz czy to przeze mnie?-
-Nawet nie wież jak bardzo przez ciebie- mruknęłam. Wtedy zaczął mnie przepraszać i wypytywać dlaczego to przez niego. Nic nie dopowiedziałam tylko zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Wtedy chciał mnie przytulić.
-Przytulaj swoją dziewczynę!- wrzasnęłam odpychając go. Wtedy jego oczy zaszkliły się.
~~~Oczami Harrego~~~
Skąd ona wie o Nicki? Jak się o tym dowiedziała? Zapytałem ją oto.
-W wiadomościach dowiesz się wszystkiego- mruknęła.
-Ale dlaczego właściwie płaczesz?- zapytałem.
-Bo cię kocham durniu!- krzyknęła i wybiegła z pokoju..
~~~Oczami Katherine~~~
Wybiegłam z pokoju a później z domu. Biegłam przed siebie. Nic nie widziałam. Moje oczy były napełnione łzami. Z jednej strony cierpiałam ale z drugiej strony cieszyłam się że w końcu mu to powiedziałam. Idąc tak wpadłam na kogoś.
-Uważaj jak łazisz!- wrzasnęłam.
-I kto to mówi! Trzeba patrzeć gdzie się idzie!- krzyknął jakiś chłoapk. Otarłam oczy i podniosłam do góry głowę.
-Sorry- mruknęłam.
-Dobra już spoko. Może dasz się zaprosić na kawę?- zaproponował.
-Z przyjemnością- uśmiechnęłam się i razem z chłopakiem powędrowaliśmy do kawiarni. Zajeliśmy miejsce przy oknie.
-To ja pójdę po kawę- powiedział i poszedł. Po 5 minutach wrócił.
-Dziękuję- mruknęłam i wzięłam łyka.
-Jestem Kevin- wyciągnął do mnie swoją dłoń.
-Katherine ale mówią Kat- uścisnęłam jego dłoń. W kawiarni siedziałam z Kevinem chyba z 1h.
-Dobra ja muszę już lecieć..-
-A dasz swój numer?-
-Okey- powiedziałam i podyktowałam mu swój numer po czym wyszłam z kawiarni. Droga do domu dłużyła mi się. Tym razem jednak szłam z uśmiechem od ucha do ucha. Powiem szczerze że w tamtej chwili zapomniałam o Harrym całkowicie. Tak jakby nie istniał. Gdy weszłam do domu pobiegłam do siebie i zaczęłam SMS-ować z Kevinem. Gdy powiedziałam mu że mieszkam z chłopakami z zespołu 1D nie mógł mi uwierzyć ponieważ był (chyba jako jedyny chłopak) ich fanem.
,,Dobra ja już muszę kończyć. Bay" napisał.
,,Ciao" odpisałam i odłożyłam komórkę.
-Kolacja!- wrzasnął z dołu Niall. Zbiegłam na dół i usiadłam pomiędzy Zaynem i Niallem. Harry patrzył na mnie dziwnym wzrokiem. Aż miałam chęć uciec.
-Pizza!- powiedział śmiesznym głosem blondyn na co wszyscy (oprócz loczka) wybuchliśmy śmiechem.
-Dobra dawaj to bo jestem głodna- powiedziałam przez śmiech. W końcu zaczęliśmy zajadać się pizzą. Nagle dostałam SMS-a..
,,Mogę jutro wieczorem do was wpaść?" był to oczywiście Kevin.
-Chłopaki czy Kevin może jutro wieczorem wpaść na kolację?- zapytałam.
-Nie mamy nic przeciwko- wyszczerzył się Malina. Odpisałam więc Kevinowi że może.
Gdy skończyłam jeść wróciłam do siebie... Tam przebrałam się w piżamę i z uśmiechem na twarzy zasnęłam..
_______________________________________________________________________ No to jest 8 rozdział. No i pojawił się Kevin.. No i Harry jest z Nicki... Trochę skomplikowałam to wszystko no ale będzie trochę ciekawiej.. Przygotujcie się na kolację na której ma się zjawić Kevin bo mam już parę dobrych pomysłów... ;P
Pozdro Oluśka.. ;P xxX
9 komentarzy = 9 rozdział
PS. Macie tutaj zdjęcie Kevina...
Kevin Green (19 l.)