Obserwatorzy :P

czwartek, 21 czerwca 2012

Rozdział 4

-Niall kto przyszedł?- z pokoju wyszedł Harry..
-Ka... Katherine wyglądasz... wyglądasz bosko- powiedział nie odrywając ode mnie wzroku.
-Dziękuję- zarumieniłam się i siadłam na kanapie. Nagle mój wzrok zatrzymał się na walizkach które leżały koło kanapy.
-Po co wam te walizki?- zapytałam..
-Katherine... My musimy wyjechać..- powiedział wilgotnym głosem Harry siadając przy mnie..
-Co?!- krzyknęłam a łzy napłynęły do moich oczu..
-Katherine zrozum mnie.. Gdybym mógł zostawił bym to wszystko i został z tobą ale nie mogę- uspokoił mnie..
-A gdzie wyjeżdżacie?- zapytałam ocierając łzy które coraz szybciej spływały po moich policzkach.
-Do Szwecji.-
-A na ile?-
-2 miesiące a później wracamy do naszego wspólnego domu..-
-A przyjedziecie jeszcze tutaj-
-Katherine.. Ja..- zawiesił głos.
-Co Katherine?! Ja chcę wiedzieć czy tu wrócicie!- krzyknęłam.
-Nie..- powiedział cicho. Na te słowa wzięłam do rąk moją torbę i wybiegłam stamtąd jak najszybciej.. Wróciłam do siebie. Położyłam się na łóżku i wtulona w poduszkę zaczęłam wylewać morze łez. On znów mnie zostawia! Znów będę sama.. Wyjęłam mój telefon.. Ciągle miałam SMS-y od niego ale ich nie czytałam. Myślałam nawet o tym żeby zmienić swój numer... Zadzwoniłam do Nicki.
-Halo?- usłyszałam w słuchawce.
-Czy możesz do mnie przyjść?- zapytałam.
-Zaraz będę..- powiedziała i rozłączyła się. Otarłam łzy z moich policzków i zaczekałam na kumpelę. W końcu usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Katherine co ci jest?- zapytała a ja podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam..
-Obiecujesz że mnie nigdy nie zostawisz?- zapytałam ze słonymi łzami w oczach.
-Nigdy- przytuliła mnie mocniej. Opowiedziałam jej o wszystkim.
-Oł Kat.. Wiem że czujesz ból ale tak już jest.. Ludzie przychodzą i znów odchodzą...- pocieszała mnie..

                                                     < 2 dni później>
Zmieniłam swój numer telefonu. Nie chcę żeby znał mój numer. Kiedy przychodzi pod drzwi i błaga żebym go wpuściła, siedzę na kanapie przed telewizorem i udaję że nie słucham. Właśne leżę na łóżku i patrzę w sufit.
,,Czemu on mnie tu zostawia?" to pytanie kłębiło się ciągle w mojej głowie. Przecież tak się cieszył gdy znów się spotkaliśmy. A teraz? Znów zostawia mnie na kilkanaście lat? Przecież gdyby chciał wrócił by później do mnie. Ale nie! On przecież musi wrócić do domu z chłopakami..
-Katherine proszę porozmawiajmy- usłyszałam zza drzwi wejściowych. To był on.. Znów nic nie odpowiedziałam tylko zaczęłam cichutko chlipać...
-Katherine proszę cię- prosił mnie coraz rozpaczliwszym głosem. Chciałam mu otworzyć ale nie mogłam... Nie umiałam spojrzeć mu w oczy z myślą że on znów mnie zostawia. Że znów zostanę bez niego.
-Proszę Harry zostaw mnie- powiedziałam cichutko podchodząc do drzwi.. Usłyszałam kroki oddalającego Hazzy. Słyszałam jak cichutko łkał.. W końcu nie wytrzymałam. Otworzyłam drzwi. Podbiegłam do niego mocno przytulając...
-Harry dlaczego ty mi to robisz?- zapytałam wypłakując się w jego czarny sweter.
-Katherine ja nie mam na to wpływu- szepnął. Ja oderwałam się do niego.
-Jak nie masz?! Znów chcesz mnie zostawić! Jestem dla ciebie śmieciem!- krzyknęłam i wbiegłam ponownie do mieszkania. Usiadłam pod drzwiami i schowałam głowę w moje ręce.
-Dlaczego?!- krzyknęłam bez sensownie..

                                                                         ***
Obudziłam się. Popatrzyłam za okno. Padał deszcz. Pogoda taka jak mój dzisiejszy nastrój. Poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie śniadanie i usiadłam przy stole. Nadal nie mogłam się pogodzić z myślą że to już dziś. Że Harry właśnie dziś mnie zostawia. W sercu czuję okropne ukłucie. Gdy skończyłam jeść walnęłam się na kanapę. Nie miałam chęci wychodzić z domu. Chciałam tutaj zgnić. Zgnić jak owoc. Spojrzałam na zegarek.
Była 11:00. Za 15 minut chłopcy mieli wylecieć..
-15 minut?!- krzyknęłam i podbiegłam do szafy żeby zabrać jakieś ciuchy. Ubrałam się tak szybko jak tylko umiałam i wybiegłam z mieszkania. Biegłam jak oparzona na lotnisko. W końcu dobiegłam. Ale było już za późno.. Odleciał zostawiając mnie samą zrozpaczoną w tłumie ludzi.
-Harry- szepnęłam upadając na kolana..
 Zaczęłam płakać jak małe dziecko. Nawet nie zdążyłam się z nim pożegnać! Czuję jak moje serce po woli rozrywa się na małe kawałki. Jak całe moje życie traci sens.
-Nie mam po co żyć!- krzyknęłam wbiegając do mieszkania. Z łazienki wzięłam żyletkę. Długo kręciłam nią w palcach myśląc czy to zrobić.. W końcu zdecydowałam....

___________________________________________________________________________________
Sorcia że taki krótki ale nic innego nie wpadło mi do głowy. No ale grunt że napisałam go już dzisiaj.. No bo ja was za bardzo kocham żeby przetrzymywać was z tymi rozdziałami... No i dzięki za komentarze w poprzednich rozdziałach.. Strasznie cieszy mnie to jak je piszecie i oczywiście motywuje..
Więc dzięki wielkie ;P

Pozdro Oluśka...
                
                                              5 komentarzy = 5 rozdział

16 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! Dziękuję!!! Ja też Cię Kocham!!!! Ale nie zabiję się!!!! Harry!!! Przyjdź!!! Powstrzymaj mnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he matko jak ja lubię czytać twoje komentarze he he :D
      i tak właśnie Harry przyjdzie! Harry powróci!

      Usuń
  2. Nie, żebym się czepiała, no ale w takim momencie?!

    yyyYyy... właśnie kończyłam swój kolejny rozdział pisać, który był chyba najdłuższy ze wszystkich i chciałam go jutro dodać, lecz jeden zły ruch spowodował usunięcie całego tekstu,a w tym momencie wszystko automatycznie się zapisało i zostałam z białym tłem.

    Jestem złaaa! ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dla ciebie radę jeśli chodzi o ten tekst..
      Więc.. Na samej górze po lewej stronie jest napis ,,HISTORIA" kliknij w niego i jako pierwsze pisze ,,Wyświetl całą historię" dajesz historie z dzisiaj i spróbuj odszukać ten rozdział przed usunięciem w ten sposób odzyskasz cały rozdział a jak coś pójdzie nie tak to napisz to ci jeszcze coś doradzę. Bo sama ratowałam w ten sposób stracone rozdziały ;P

      Dobra wracając do rozdziału..
      TAK W TAKIM MOMENCIE! Chciałam spróbować przytrzymać w takiej nie pewności czy ona to zrobi czy może nie.. No ale mam nadzieję że 5 uda mi się napisać bardziej weselszy.. Chociaż że nie obiecuję.. No ale 5 postaram zrobić się też dłuższy. Jak nie to możesz użyć na mnie narzędzi zbrodni w nocy....
      Dobra zapisałam się a muszę jeszcze lekcje zrobić..
      xx ;P

      Usuń
    2. jest problem ;)
      ja mam w ustawieniach, że nie zapisuje mi historii ;(

      Usuń
    3. uuu... To tak to nie wiem co i jak...

      Usuń
    4. Napisałam jeszcze raz ;P o i tyle Ci powiem ;P

      Usuń
  3. Nie masz już wyjścia. Jest 6 komentarzy. Domagam się kolejnego postu jeszcze dzisiaj!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziś kolejnego nie będzie.. Nie zdążę muszę też sobie wszystko przemyśleć co i jak.. Ale jutro będzie tym bardziej że kończę o 11:30!
      Postaram się dodać jutro jak najszybciej

      Usuń
    2. A może jednak będzie tylko muszę się wyrobić z nim do 22:00. Jak nie to dodam jutro

      Usuń
  4. Ej nie znęcajcie się nad dziewczyną ona ma własne życie ;> Ps. Tobie jeszcze lekcje zadają ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj no niestety zadają i to po kilkanaście stron.. Dlatego nie na widzę mojej budy!


      Next jutro xx

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. współczuję ale niedługo koniec ;>

      Usuń
    4. No właśnie nareszcie koniec! A no i jednak dodałam teraz nexta! Cieszymy się ;P xx He he

      Usuń