Obserwatorzy :P

piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział 6

-Katherine...- zawiesił głos.
-Harry miał wypadek- dokończył.
-CO?!- krzyknęłam wyskakując z łóżka.
-Musimy natychmiast jechać do szpitala!- wrzasnęłam i podbiegłam do szafy. Ubrałam się i uczesałam. Razem z chłopakami pojechaliśmy do szpitala.
-Gdzie leży Harry Styles?- zapytałam podbiegając do pierwszego lekarza którego zobaczyłam.
-Sala numer 400.. Jeśli chciałaby pani wejść to można.. Miał tylko lekki wstrząs mózgu nic poważnego..- uśmiechnął się i poszedł. Razem z chłopakami weszliśmy do sali na której leżał Hazza.
-Matko tak się o ciebie martwiłam- rzuciłam się mu na szyję.
-A właściwie co się stało?- zapytał Paint.
-No wież przechodziłem przez ulicę a nagle uderzył we mnie rozpędzony samochód..- opowiedział.

                                                         <Następny dzień - 10:00 rano>
- Choć że szybciej!- krzyknęłam z wozu do Hazzy który właśnie wyszedł z szpitala.
-Idę tak szybko jak mogę- mruknął. Wróciliśmy do hotelu.
-Przyjdę do ciebie wieczorem o 20:00- powiedział loczek.
-Okey- uśmiechnęłam się i weszłam do swojego pokoju. Usiadłam na kanapie i włączyłam TV. Oglądając zasnęłam.
Obudziłam się.
-Matko już 19:00!- krzyknęłam i pobiegłam do łazienki. Wyprostowałam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Przebrałam się i usiadłam na kanapie. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam.
-Cześć- do pokoju wszedł Harry.
-To co robimy?- zapytałam.
-Oglądniemy coś?- zaproponował.
-Okey- powiedziałam i wyciągnęłam pierwszy lepszy film.
-Co powiesz na ,,I że cię nie opuszczę"?-
-Dawaj- powiedział. Włożyłam płytkę do DVD i poszłam po popcorn.. Kiedy to oglądaliśmy łzy spływały po moich policzkach.. To było takie piękne.. Hazza wykorzystał okazję i użył triku. Ziewając położył rękę na moim ramieniu.
-Nie pozwalasz sobie na za wiele?- zwróciłam mu uwagę.
-A przeszkadza ci to?- uśmiechnął się.
-Nie- powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.Siedzieliśmy tak do końca filmu... .
-Wracasz do siebie do pokoju?- zapytałam.
-No raczej tak- odpowiedział.
-Nie zostawiaj mnie tutaj samej- zrobiłam słodkie oczka. Ten tylko uśmiechnął się w moją stronę. Wtedy popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy. I wtedy to się stało. Całował mnie coraz namiętniej. Ja jednak oderwałam się.
-Harry ja nie jestem jeszcze na to gotowa- powiedziałam.. Ten tylko posmutniał. Oglądnęliśmy jeszcze jeden film. W połowie zasnęłam.
Obudziłam się w moim łóżku.
-AA- pisnęłam gdy zobaczyłam kogoś kto leży w moim łóżku.
-Kat to tylko ja- powiedział Harry obracając się na drugi bok.
-Co ty robisz w tym łóżku?- zapytałam.
-Nie bój się w nocy pomiędzy nami do niczego nie doszło- usprawiedliwił się. Odetchnęłam z ulgą.
-Katherine gdzie sie podział pan Harold!- usłyszałam chłopaków którzy weszli właśnie do mieszkanka. Nagle drzwi pokoju otworzyły się.
-A co tu się wyprawia?- zapytał zszokowany Niall.
-Nic- powiedzieliśmy równo z loczkiem. Chłopcy zrobili tylko głośne 'uuu'.
-Czekamy na was na dole w restauracji..- powiedział Louis i wyszli.
-To ja już wstaję- mruknęłam.
-Ja też- powiedział Hazza. Chwyciłam za jakieś ubrania i weszłam do łazienki. Ubrałam się i uczesałam. Razem z Hazzą zeszliśmy na sam dół do restauracji. Dosiedliśmy się do stolika który zajęli chłopcy i zamówiliśmy naleśniki z truskawkami i bitą śmietaną. Już po 5 minutach dostaliśmy nasze zamówienie.
-Są na dziś jakieś plany?- zapytał Loui.
-My i Katherine mamy już plany- powiedział loczek.
-Na serio?- zadziwiłam się.
-Oczywiście że tak. Tylko że to będzie niespodzianka- zrobił podstępny uśmieszek.. Gdy zjedliśmy śniadanie wróciliśmy do siebie do pokoi. Gdy tylko weszłam do środka włączyłam laptopa. Na skypie aktywna była Nick. Zadzwoniłam przez kamerkę. Po chwili odebrała.
-Elo!- przywitałam się.
-Cześć idiotko!-
-Co robisz?- zapytałam.
-Oglądam twitcama który robi Hazza. Mówię ci gada tylko o tobie- poruszała seksiarsko brwiami.
-Na serio?! Poczekaj oglądaj to.. Zaraz przyjdę do chłopaków i wpieprzę mu się przed kamerkę- zaśmiałam się i rozłączyłam.. Wbiegłam do mieszkanka chłopaków. Z rozpędu weszłam do pokoju Harrego.
-Katherine?- zdziwił się.
-Robisz twitcama no nie?- zapytałam siadając obok niego na łóżku.
-No tak. To jest Katherine!- przedstawił mnie.
-Hello- wyszczerzyłam się przed kamerką. Harry pieprzył głupoty do fanów.
-Co robią chłopcy?- przerwałam mu.
-Skąd ja mam to wiedzieć?- wzruszył ramionami.
-Poczekaj idę się czegoś napić...- Hazza postawił laptopa na moich kolanach. Nagle dostał SMS-a. Po cichu wzięłam jego komórkę. Były SMS-y od chłopaków. Wszystkie treści ,,Nie bądź leszcz! Pocałuj ją przed kamerą! Wiemy że ją kochasz..". Po przeczytaniu tego zaśmiałam się i wykasowałam wiadomości.
-Dobra jestem..- do pokoju wrócił Harry. Oddałam mu laptopa.
-Kat powiesz coś do moich fanów?- podał mi laptopa.
-Ok. No to co... Kocham was! A Harrego nie...- pokazałam Harremu trzeci palec i zaśmiałam się. Ten posmutniał.
-Oj no przecież nie jestem jak jakiś ostatni cham!!!- dałam mu buziaka w policzek. Jeszcze długo coś paplał  do fanów.
-Bay!- pomachał im w końcu i wyłączył laptopa.
-Dobra to idziemy tam gdzie chcesz mnie zabrać?- zapytałam.
-Dopiero po obiedzie..- uśmiechnął się i chwycił mnie za rękę. Zbiegliśmy na dół i zjedliśmy obiad. Po tym wróciłam do siebie i wzięłam moją torbę i razem z Harrym wyszliśmy z hotelu. Prowadził mnie różnymi uliczkami.. Byłam trochę znudzona.
-Harry gdzie ty mnie prowadzisz?- zapytałam. Ten nic nie odpowiedział tylko nadal prowadził mnie nie wiadomo dokąd. W końcu doszliśmy. Staliśmy przed wielką restauracją. Wyglądała na bardzo drogą. Weszliśmy do środka. Było tam bardzo pięknie.
-Może usiądźmy tutaj- zaproponowałam.
-Ale my mamy stolik gdzie indziej- szepnął. Weszliśmy do jakiegoś zakątku. Był tam jeden stolik. Wszędzie piękne ozdoby i świece.
-Harry po co to wszystko?- zapytałam z uśmiechem na twarzy...
-Oj tak jakoś chciałem zrobić ci miłą niespodziankę..- powiedział i odsunął mi krzesło. Usiadłam.
-Co podać?- zapytał kelner.
-Ja wezmę sałatkę owocową- powiedziałam.
-Ja to samo- zamówił Harry. Kelner opuścił pomieszczenie. Cały czas patrzyłam się na Harrego. Zrobił to wszystko dla mnie. Czy jemu aż tak na mnie zależy? Chciałabym to wiedzieć ale to nie możliwe. Przecież nie powie mi tego tak po prostu w oczy. Po chwili kelner przyniósł nam nasze zamówienia.  Zaczęłam zjadać moją sałatkę.  Po 20 minutach wróciliśmy do hotelu.
-Dziękuje Harry- powiedziałam wchodząc do pokoju.
-Nie masz za co- szepnął.
Przebrałam się w piżamę i padnięta położyłam się na łóżku po czym zasnęłam...
         
                               
___________________________________________________________________________________
Spieprzyłam ten rozdział! No ale amory latają nad Harrym i Katherine.. Ja twierdzę że oni są dla siebie normalnie stworzeni! No a o czym chcecie następny rozdział?
I po raz 3 dziękuję wam bardzo za komentarze!
Pozdro Oluśka... 
    
                                                 6 komentarzy = 7 rozdział

6 komentarzy:

  1. A może Nicki pozna chłopaków i będzie z jednym z nim?;)

    Nuuu to tam zostawiam Tobie xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie martw się Nicki już chłopaków zna tylko właśnie zastanawiam się z którym ją połączyć?!
      No ale gdzieś ją tu wplote i rozkocham w jednym z chłopaków

      Usuń
  2. Super wpis :D
    Następny rozdział... hmmm.. Może coś śmiesznego i romatyczenego? Uwielbiam takie połączenia :)
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... śmiesznego i romantycznego?
      Postaram się coś wymyślić.. ;P xx

      Usuń
  3. Cuuuuuuudo!!! Normalnie świetne. Skądś kojarzę. A odnośnie następnego rozdziału... Może być to, o czym pisze Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he no to będę miała nad czym myśleć..
      Romantyczne i śmieszne.. Coś postaram się wymyśleć..

      Usuń