Obserwatorzy :P

czwartek, 5 lipca 2012

Rozdział 11

Wstałam z podłogi i podeszłam do szafy. Wzięłam ciuchy i weszłam do łazienki. Tam ubrałam się i związałam włosy w kitkę. Zbiegłam na dół. Chłopcy widocznie byli już po śniadaniu i obiedzie.
-Co do jedzenia?- zapytałam wchodząc do kuchni.
-Idziemy do McDonald's- uśmiechnął się do mnie loczek. Odwzajemniłam uśmiech i pobiegłam do siebie po kurtkę. Gotowa zbiegłam na dół. Wyszliśmy z domu. Szliśmy z ok. 20 minut. Gdy weszliśmy do środka na Harrego rzuciło się mnóstwo fanek.
-Zostawcie go!- krzyknęłam ale te nie reagowały. Wepchnęłam się między jego fanki. Pociągnęłam go za rękę.
-Dzięki- powiedział gdy zajęliśmy jedno z miejsc.
-Współczuję ci takiego życia- zaśmiałam się.
-To co bierzemy?- zapytał.
-Em.. Ja wezmę hamburgera- odpowiedziałam. Loczek poszedł zamówić hamburgery dla nas dwojga. Już po chwili zajadałam się nie wielkim hamburgerem. Ciągle jednak jakieś fanki pstrykały nam zdjęcia. Tak jakby normalni ludzie nie mogli w spokoju zjeść czegoś w McDonald's. Szybko zjedliśmy i wyszliśmy z budynku. Wracaliśmy w spokoju do domu dopóki nie zaczął padać deszcz. Schowałam się przy najbliższym poddaszu. Harry jednak usiadł jak idiota na chodniku.
-Przeziębisz się głupku- mruknęłam.
-Nic mi nie będzie- uśmiechnął się do mnie, podszedł i pociągnął za rękę na zimny deszcz.
-Jesteś okropny- mruknęłam i skierowałam się w stronę domu. Szliśmy i szliśmy. Droga się nam dłużyła a deszcz padał coraz mocniej. Zauważyłam niewielki las. Wbiegłam do niego z nadzieją że chociaż troszkę ochroni nas przed deszczem. Razem z Harrym usiadłam pod wielkim drzewem.
-Dziękuję że zabrałeś mnie do McDonald's na takiej pogodzie- warknęłam.
-Nie wiedziałem że będzie deszcz- usprawiedliwił się. Oparłam głowę na jego ramieniu. Siedzieliśmy tak z nadzieją że deszcz zaraz się skończy. On jednak padał i padał.
-Dobra skorzystam z okazji- szepnął loczek i wyjął z kieszeni naszyjnik.
-To dla ciebie- podał mi go. Było na nim jego imię.
-Po co mi on?- zapytałam.
-Zamiast tamtego starego- powiedział i wyciągnął zza koszulki wisiorek z moim imieniem.
-Gadaj z jakiej okazji..-
-Żadnej-
-Gadaj-
-No z żadnej tak po prostu-
-Gadaj albo uduszę-
-Nie jest odpowiednia pora na to- mruknął. I właśnie wtedy przestał padać deszcz.
-Chodź- powiedziałam i wyszłam z lasku. 15 minut później byliśmy już w domu.
-Matko co ty taka morka!?- podleciał do mnie Niall.
-Heloł! Nie tylko Kat jest mokra- zwrócił swoją uwagę loczek. Blondyn machnął tylko ręką i zarzucił na mnie koc który wziął z kanapy. Poszłam na górę i przebrałam się w suche ciuchy.
Wieczór minął na oglądaniu filmów. Później wróciliśmy do pokoi i zasnęliśmy.

Obudziłam się. Była 10:00. Na polu grzało słońce. Wstałam z łóżka i zeszłam na dół. Zjadłam kanapkę i walnęłam się na kanapę... Już po chwili obok mnie siedział loczek.
-O 18:00 masz być ładnie ubrana- powiedział.
-Dlaczego?-
-Tajemnica- cwaniacko uśmiechnął się i zniknął za drzwiami kuchni..

                                                                    ~~17:50~~
Ubrałam się. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam na dół i stanęłam przed drzwiami wyjściowymi. Już po chwili na dole zjawili się także chłopcy. Wyszliśmy z domu i wpakowaliśmy swoje tyłki do auta..
Już 20 minut później byliśmy na miejscu. Był to piękny lokal i widocznie bardzo drogi. Ja i Harry zajęliśmy od dzielny stolik.Nagle Harry odszedł od stolika i poszedł do widocznie właściciela lokalu. Wziął od niego jeden z mikrofonów i zaczął kierować się w moją stronę. Uklęk przede mną.
-Katherine Sophie Vegas.....-

___________________________________________________________________________________
Najkrótszy rozdział jaki kiedykolwiek napisałam. Sorry ale pisałam szybko i tak żebyście mogli coś poczytać. Nie rozpisuję się bo zaraz jadę do ciotki..

Pozdro ;P xxX

5 komentarzy:

  1. Boże! On mi się oświadczy, prawda??? Mam jedno pytanie: My już w ogóle jesteśmy razem? Bo nie wiem. Pogubiłam się. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie oświadczy.. Za szybko.. Wszystkiego dowiesz się w 12 rozdziale

      Usuń
  2. Dawaj kolejny i to już, bo ten jest świetny ;)!

    OdpowiedzUsuń
  3. I to już? No nie wiem czy uda mi się aż tak szybko..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń