Obserwatorzy :P

poniedziałek, 9 lipca 2012

Rozdział 14

                                                      Muzyka   

 Nowe postacie.. 
Cortney Green (18 l.) 
Josh Venter (19 l.) 
Josh będzie w tym rozdziale i 15 później w trybie 'new' zniknie.
_______________________________________________________

 Wstałam powoli z podłogi i wyjęłam z szafy dużą walizkę. Spakowałam ją i położyłam za łóżkiem. Gdy zapadł zmrok wyjęłam nie wielką karteczkę z szufladki i napisałam krótki liścik do chłopaków. Później ubrałam się ciepło i wyszłam z walizką z domu. Pojechałam ostatnim autobusem do Kevina. Zapukałam. Po chwili otworzył.
-Mogę zostać u ciebie na parę dni?- zapytałam.
-Wchodź- wpuścił mnie do środka.
~Ranek.
Obudziłam się. Ciągle dzwonił mój telefon. W końcu jednak odebrałam.
-Kat gdzie ty jesteś?- usłyszałam zrozpaczony głos Harrego.
-Nie szukajcie mnie... Lepiej będzie jak zniknę z waszego życia raz na zawsze- rozłączyłam się. Usiadłam na kanapie i zaczęłam wylewać morze łez.

                                                         ~2 miesiące później~
Wyjechałam do Paryża. Tutaj jest mi dobrze. Znalazłam chłopaka którego kocham z całego serca. Nie tęsknię za chłopakami. Jest mi bez nich nawet lepiej.

Właśnie siedzę na kanapie z albumem. Są w nim zdjęcia moje i Harrego. Wycięłam z nich Harrego i wrzuciłam do ogrzewającego mój pokój piecyka.
-Kat kupiłam ci gazetę- usłyszałam głos Cortney.
-Jestem w pokoju- powiedziałam cicho dlatego że właśnie napotkałam na zdjęcie na którym całuję się z Harrym. Chciałam wyciąć jego twarz ale nie potrafiłam. Poczułam na swoim policzku łezkę.
-Ej co ci jest?- obok mnie usiadła Cortney. Wyrwała z mojej ręki to zdjęcie.
-Och Kat.. Przestań o nim myśleć. Teraz najważniejszy jest Josh- uśmiechnęła się.

Po chwili zabrałyśmy się do tego co uwielbiałyśmy robić. Cortney grała na gitarze a ja śpiewałam. Pozwalała mi się to uwolnić od wszystkich kłopotów.
-Może pójdziemy do Centrum Handlowego?- zaproponowałam gdy skończyłyśmy.
-Spoko- odpowiedziała. Już po chwili znajdowałyśmy się w środku budynku.
Chodziłyśmy w tą i we wte. I nagle osłupiałam.
-Kat!- podbiegł do mnie Louis który przed chwilą wychodził z Niallem z kawiarni.
-Loui- przytuliłam 'pasiastego'.
-Zmieniłaś się- jebnął smajla. Miał rację. Trochę zmieniłam się od czasu kiedy wyprowadziłam się od chłopaków.
-Em.. Louis to jest Cortney-
-Wież jak tak się na ciebie patrzę to mam ochotę na marchewki- powiedział. No tak Cortney miała włosy o kolorze "marchewkowym".
-Kat..- usłyszałam. Spojrzałam za siebie.
-Harry..- szepnęłam a po moim policzku spłynęła nie wielka łezka.
-Cortney chodźmy już- pociągnęłam przyjaciółkę za rękę w stronę wyjścia.
-Kat proszę cię zaczekaj!- zatrzymał mnie.
-Nie będę wam przeszkadzać- Cortney wróciła do środka.
-Czego chcesz i skąd wzieliście się w Paryżu?- warknęłam.
-Teraz mamy tutaj trasę koncertową... Ale Kat dlaczego uciekłaś?-
-Nie chciałam truć wam życia.. I tak prędzej czy później wyrzuciłbyś mnie-
-Kat ja chciałem cię następnego ranka przeprosić.. ale ciebie już nie było..- powiedział. Nie wiem dlaczego ale rzuciłam mu się na szyję. I wtedy zauważyłam że pod Centrum podjechał Josh.
-Josh!- oderwałam się od Hazzy i podbiegłam do auta Josha który miał minę której nie da się opisać. Gdy byłam już blisko auta odjechał. Zapłakana wbiegłam po Cortney. Razem wróciłyśmy do naszego mieszkania.
Od razu gdy byłyśmy w środku zadzwoniłam do Josha. Zwyzywał mnie. Na nic tłumaczenia i błagania. Po prostu olał mnie. W połowie rozmowy rozłączył się. Gdy znalazłam ważną dla mnie osobę znów musiał pojawić się Harry. Już sama nie wiem co do niego czuję.
Położyłam się na łóżku i z głową pełną różnych myśli zasnęłam.
____________________________________________________________________________
Dupny rozdział. Na serio nie podoba mi się. Jest taki.. o niczym?
No ale mamy nową bohaterkę - Cortney. Josh będzie jak już u góry pisałam tylko w tym i 15 rozdziale. Za to Cortney chajtne z którymś z chłopaków.
15 rozdział jak wena przyjdzie..
Pozdro xxX
PS. Właście też na nowego bloga ludzie no!

6 komentarzy:

  1. Ej, ej, ej. Nie dżaźnij mnie, bo jak mnie zdżaśnisz to się zdżaźnię i się pokłócimy! Harry+Me=BigLove! Dotarło?! Big Love!!! Po co mi Josh?! Po co mi Kevin?! Ja mam Harrego! I wiem, że zawsze błagam, żebyśmy się już pogodzili, ale teraz nazwał mnie... nie powtórzę, więc to nie będzie łatwe do wybaczenia. Musi się nieźle postarać. Ja też. Wow! Długi mi wyszedł ten komentarz. :) <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No racja długich to ty raczej nie piszesz.. No a ja już myślałam że ciebie nie wiem .. wilkołaki zjadły! Czekam na twoim blogu aż mi odpiszesz ale Kur** nic i nic.. Już myślałam że.. że pójdę po siekiere do szopy!
      Ale wracając do rozdziału..
      Tu jedna kłótnia i nie możesz wytrzymać a na drugim blogu zwyzywałam Harrego od lalusiów do pedałów!
      Nie rozumiem cię czasem.. -.- (Chociaż że Harry+Me też =BigLove!). No ale Josh jest przecież taki słodki no i Kevin też (Ale Hazza słodszy! -.-).
      A więc nie wiem kiedy się pogodzę.. Kiedy.. będę miała na to ochotę? Tak właśnie. Mogę przetrzymywać ich w rozłonce nawet 5 rozdziałów. (Ty ty być jednego nie wytrzymała he he ).
      Matko no i znów długi komentarz! Czy ja muszę się tak rozpisywać?!
      Dobra wbijaj na new bloga na 2 rozdział jak nie.. będę ci się śniła po nocach -.-. (Oczywiście z siekierką lub nożem w ręce). Chyba że znajdę młotek.. -.-
      Nie no ale ja mówię całkiem serio ...
      Kurwa miałam nic już nie pisać a rozpisałam się w cholere.
      Dobra teraz wyzwanie dla ciebie.. Czy napiszesz dłuższy komentarz?
      Dobra łejkam na nexta u ciebie kobiecino..

      PS. Przeczytałaś całe? Jeśli tak WIELKI SZACUN!

      Usuń
    2. Co ty tu pierdzielisz?!
      Nie możesz nas trzymać w rozłące 5 rozdziałów. Dziewczyno ty to potrafisz zagrać na nerwach. Ja się Klaudii nie dziwię, bo mnie też wkurza, że Harry mnie tak ostro wyzwał. Ale mam nadzieję - marenie, a marzeni się spełniają- że kurde wreszcie będzie dobrze. A jeśli nie, to ja pójdę do tej szopy, do której Ty planujesz pójść i znajdę ten młotek i wbiję Ci do głowy, że Harry+Me=Big Love. Jak mi się nie uda to znajdę tam jakąś siekierę no i... - domyśl się. No bo ile można trwać, w tym, że jest źle?! "Smutno mi", bo jest napięta atmosfera. Kevin i Josh to niech się chowają. Ja chcę Harrego i będę miała Harrego!
      A teraz Pozdrawiam Cię cieplutko :P
      Harry's wife :)

      Usuń
    3. WOW pierwszy raz widzę żebyś napisała długi komentarz!
      Dobra a teraz znów długi komentarz wyjdzie więc się przygotuj..
      Tak właśnie 5 rozdziałów.. I wiesz. Chyba tak zrobię. (Chyba!) bo pewna nie jestem. A Harry jeszcze nie raz będzie przezywał Kat i to jeszcze gorzej. Chyba że w końcu ich pogodzę i "będzie dobrze".
      Nie jestem pewna że marzenia się spełniają. Ja marzę żeby pisać tak pięknie jak ty i Klaudia i co? Nic! Nadal piszę jak piszę czyli.. OKROPNIE!
      Ale twoje może się spełni (może!).
      A i młotka nie ma. Przeszukałam całą szopę. A siekiere mam pod łóżkiem buhaha. I jej nie oddam.

      Ale przecież napięta atmosfera jest super! Ja tak lubię. Tym bardziej że Harry to na serio świetna ofiara do kłótni.
      No ale Kevin w tym rozdziale pojawił się ostatni raz a Josh pojawi się jeszcze tylko w następnym i koniec znika!

      No i jak mówiłam na początku ponownie sie rozpisałam. Za bardzo lubię pisać.
      A teraz też pozdrawiam cię cieplutko :)
      xxX

      Usuń
  2. Ja tak tylko Cię informuję, że mam być z Hazzą. Cortey może być z Louisem. Będziemy chodziły na podwójne randki :D. Ale będzie fajnie :D.
    No i mam nadzieję, że wreszcie będzie dobrze, bo cholera jasne zawsze coś się pierdz****. Ma być dobrze!!!
    Kocham <3
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już planuję chajtnąć Cortney z Louisem. No bo Cortney to marchewka a Louis lubi takie ;P.

      No i jak na razie pozostaje ci tylko mieć nadzieje.. Bo dobrze jak na razie nie będzie.. xxX

      Usuń