Tańczyłam wolnego z Harrym. Wtulona w niego czułam piękne perfumy.. Znów było jak dawniej. Tylko on i ja. Nikt nie stał na przeszkodzie do naszej miłości. Czasem myślę że to tylko sen . Bajka która nigdy nie miała swojego miejsca. A jednak... Z moich rozmyśleń wyrwał mnie DJ który włączył szybszy kawałek. Wygramoliłam się z objęć loczka i poszłam w stronę naszego stolika przy którym siedziały nasze zakochańce - Cortney i Louis, Zayn i Kate, Liam i Danielle no i Niall i Sara. Wszyscy wyglądali ze sobą tak uroczo. Zajęłam swoje miejsce. Już po chwili dołączył do nas także Hazza.
-Dobrze się czujesz Zayn?- zapytałam mulata który był cały blady i kołysał się na wszystkie strony.
-Nie dobrze mi- powiedział mdłym głosem i pobiegł do toalety (na całe szczęście) chłopięcej.
-Harry idź za nim- powiedziałam do loczka który siedział jak słup i przyglądał się zamykającym za mulatem drzwiami.
-Muszę?- jęknął.
-Tak musisz. A teraz rusz to dupsko i idź za nim- warknęłam. Hazza wstał i zrobił to o co prosiłam.
-My idziemy po jakieś drinki- powiedzieli równo Niall, Liam i Louis. Wstali i poszli do baru.
-Jak na razie impreza zapowiada się świetnie- uśmiechnęła się Sara.
-Może i tak ale jak chłopcy przesadzą z alkoholem trzeba będzie ich wynosić z dyskoteki- zaśmiała się Danielle.
-Masz racje- odparła Kate.
-Idę do toalety poprawić włosy- powiedziała Cortney.
-My też!- krzyknęłyśmy wszystkie i razem powędrowałyśmy do toalety. Akurat było 5 luster, każde dla jeden z nas. Spojrzałam w lustro i przyjrzałam swojej postaci. Moje długie brązowe włosy były w tej chwili w 'artystycznym' nieładzie.
-Danielle masz grzebień?- zapytałam Dan która stała przy lustrze obok mnie i malowała czerwoną szminką swoje usta.
-Proszę- podała mi rzecz i miło uśmiechnęła się.
-Dzięki- odwzajemniłam uśmiech i ponownie spojrzałam w lustro. Uczesałam się. Gdy już to zrobiłam oddałam Dan grzebień i wyjęłam ze swojej torebki szminkę która była słodkiego malinowego koloru. Już po chwili wszystkie wróciłyśmy do stolika. Chłopcy byli już tam i popijali jeden kieliszek wódki po drugim. Gdy usiadłam na swoim miejscu Harry podsunął mi pod nos nie wielki kieliszek.
-Nie pije- odsunęłam wódkę z dala ode mnie.
-Napij się. Przecież nic ci się nie stanie- blado uśmiechnął się w moją stronę.
-Jesteś pijany?- zapytałam.
-Wcale nie. Napij się- nalegał.
-Ok- mruknęłam i podniosłam kieliszek. Gdy był już blisko moich ust zawahałam się. Jednak wypiłam. Później kolejne i kolejne. Dalej film mi się urwał.
Obudziłam się. Leżałam na.. schodach? Lekko podniosłam się na łokciach. Na innych schodkach zauważyłam resztę. Były to schody naszego domu. Wstałam i wyjęłam z mojej torebki klucze do drzwi. Pobiegłam do kuchni i zaczęłam wypijać całą butelkę wody.
-Suszy?- zaśmiała się Danielle która też wypijała butlę wody.
-Już więcej nie sięgnę po alkohol-
-No tak kacyk nie jest zbyt fajny..- uśmiechnęła się. Odłożyłyśmy puste butelki na ladę.
-Chodźmy ich wnieść do środka- wskazałam na schody. Danielle zaśmiała się pod nosem i razem ze mną powędrowała do drzwi. Dan wzięła pierwszego Liama a ja Harrego. Później zanieśliśmy resztę do swoich pokoi. Same też udałyśmy się do siebie żeby odespać tą nockę. Nie minęła chwila a poczułam że ktoś siada na moim łóżku. Otworzyłam powieki które niedawno zamknęłam.
-Dlaczego nie śpisz?- zapytałam loczka.
-A dlaczego mam spać?- uśmiechnął się.
-Chodź- wskazałam na miejsce obok mnie i wtuliłam się w moją poduszkę. Harry przykrył się kołdrą i objął mnie w tali po czym obydwoje zasnęliśmy.
Obudziły mnie brzdęki gitary i okropne wrzaski. Otworzyłam lekko prawe oko. Ujrzałam wszystkich łącznie z loczkiem. Niall brzdąkał coś na gitarze a reszta śpiewała ,,What Makes You Beatiful". Wyglądało to komicznie. W końcu nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem.
-Ooo obudziłaś się.. A miałem obudzić cię całusem- zrobił smutną minę Hazza.
-Jeszcze nie wszystko stracone- uśmiechnęłam się i ponownie zamknęłam oczy. Już po chwili poczułam usta loczka na swoich. Gdy oderwał się ode mnie zaśmiałam się.
-Jesteśmy idiotami- powiedziałam i podniosłam się do pozycji siedzącej.
-Och kochana my to wiemy od urodzenia- poklepała mnie po ramieniu Kate.
-Jak się cieszę że was mam- jebnęłam smajla.
-Grupowe tulenie!- krzyknęła Sara i Danielle. Po chwili wszyscy rzucili się na moje łóżko i zaczęli się dusić na wzajem...
_______________________________________________________________________
Ludzie pół dnia piszę ten rozdział a do tego.. Jaram się bo dziś na Nickelodeon był odcinek iCarly w którym wystąpili chłopcy! Od razu mówię mają okropnie zjebane głosy.. A najbardziej Louis i Niall. Aż uszy bolą. Za to Zayn ma sexy głosik. Hazza to taki przeciętny a Liam też. Dobra wracając do rozdziału. Dziękuję 2 takim dziewczyną które poddały mi pomysły na te rozdział. Wielkie dzięki dziewczyny!
No jak na razie jeszcze będę pisać a później jak znów nie będę miała pomysłów będę was błagać o pomysły.
Pozdro xoxo.
PS. Nowe postacie!



Dokładne opisy postaci macie po prawej stronie ekranu.
Jest cudowne :D
OdpowiedzUsuńA teraz tego nie spi****!!!
Już nie wprowadzaj plastikowej blondi.. Plis :*
Super rozdział :)
Hrry's wife :)
może wprowadze plastik- fantastic a może i nie.. Zastanowię się nad tym pomysłem..
UsuńZgadzam się z Anią. Już nie potrzebujemy (czytelniczki i Ty) tej laski. A post jest świetny. Obudziłam się na schodach XD Umarnęłam. :P
OdpowiedzUsuńSorry że tak wytknę ale muszę to zrobić. Piszę się Umarłam.. Ale co tam!
UsuńNo i przyznam że raz po ognisku u Gaby razem z resztą klasy też pobudziliśmy się na schodach jej domu. Były jaja gdy jej ojciec wyszedł -.-